- Chcemy zdynamizować działania miasta w sprawie ożywienia bulwarów wiślanych. Jak na razie niewiele w tym kierunku zrobiono - mówi Zygmunt Kruczek, współtwórca zakrojonego na szeroką skalę projektu "Turystyka - wspólna sprawa". Przypomina deklaracje miejskich urzędników, którzy zapowiadali na jesień ubiegłego roku instalację nad Wisłą plenerowego kina letniego na olbrzymiej barce na 500 osób. Miały być kolejne restauracje i kawiarnie na coraz liczniejszych barkach, wypożyczalnia leżaków, plażowe programy artystyczne.
Rzeczywistość zweryfikowała plany. - Kino letnie nie wypaliło, bo mieliśmy problem z barką, a o innych pomysłach dopiero myślimy - przyznaje Katarzyna Gądek, szefowa Wydziału Promocji UMK. I dodaje, że władze Krakowa z utęsknieniem czekają na każdą nową ideę wykorzystania rzecznego potencjału.
- Mamy właśnie taki projekt. Zebraliśmy wszystkich zainteresowanych i stworzyliśmy grupę partnerską. Nazwa "Wisła dla Krakowa" mówi sama za siebie - przybliża szczegóły porozumienia Zygmunt Kruczek. W skład grupy weszli właściciele wszystkich zacumowanych na krakowskim odcinku Wisły barek i galarów, agencja turystyczna Goliat Tour, klub żeglarski Horn, Żegluga Krakowska, przystań dla rekreacyjnego sprzętu pływającego firmy Przewłocki i Spółka oraz klub sportowy SKS Nadwiślan. Ofertę skierowano również do stojących nad Wisłą hoteli: Sheraton i Qubus. Największą niespodzianką jest udział w projekcie ojców benedyktynów z Tyńca, którzy wnoszą doń swą restaurację, wytwórnię pamiątek, miejsce do kontemplacji, centrum turystyczne, a w przyszłości hotel.
- Chcemy, aby te wszystkie atrakcje zyskały wspólną promocję, foldery, system sprzedaży biletów. Taka integracja będzie doskonałym początkiem ożywienia w przyszłości bulwarów: Czerwieńskiego, Inflanckiego i Kurlandzkiego - uważa Tomasz Szypuła, PR menedżer projektu.
Grażyna Leja, pełnomocnik prezydenta Krakowa do spraw turystyki, chwali pomysł: - Czytałam wstępny plan działań i bardzo mi się spodobał. Spodziewam się, że miasto będzie ściśle współpracować z członkami Wisły dla Krakowa - mówi "Gazecie".
Przedsiębiorcy z grupy liczą, że przy współpracy z miastem uda się stworzyć z wiślanych bulwarów "nowy produkt turystyczny, który będzie alternatywą dla przepełnionego już Rynku Głównego". Całość projektu finansuje Europejski Fundusz Społeczny.
Dziś na pokładzie statku "Aquarius" uczestnicy projektu spotkają się z przedstawicielami władz Krakowa. Podpisane zostanie porozumienie o współpracy.