2010-07-22
Obszar południowej części Jury Krakowsko – Częstochowskiej, na której położony Powiat Chrzanowski składa się z kliku jednostek fizjograficznych: Wyżyny Olkuskiej, w skład której wchodzi północna cześć Powiatu Chrzanowskiego (Gmina Trzebinia), Rów Krzeszowicki, który swym zasięgiem obejmuje Gminu Chrzanów i Trzebinia oraz Garb Tenczyński położony w...
więcej »
2010-05-17
Nie każdy wie, że zaledwie 40 km od Wrocławia, wśród bujnej zieleni lasów, pomiędzy licznymi dworkami, parkami i jeziorkami kryje się jeden z najstarszych browarów w Europie, będący jednocześnie unikatowym średniowiecznym zamkiem, goszczącym niegdyś wiele koronowanych głów, m.in. Wielkiego IV, Kazimierza Wielkiego i Władysława Jagiełłę. ...
więcej »
2010-03-14
Szanse na Euro 2012 w Krakowie- choć niewielkie wciąż są. Specjaliści wzięli pod lupę pozytywne i negatywne skutki zdobycia przez Kraków statusu organizatora mistrzostw Europy w piłce nożnej. Artykuł „Kraków – gospodarzem Euro 2012? Perspektywy dla rozwoju turystyki” przygotowała dr Dorota Wilkońska, z Akademii Wychowania Fizycznego oraz Katarzyna Rotter...
więcej »
Czyścioch Everest
>
Pół tony śmieci zebrał i usunął z Mount Everestu japoński himalaista.
Ken Noguchi już po raz piąty zdobył najwyższy szczyt świata, ale nie chodzi mu wcale o to, żeby przecierać nowe szlaki, lecz sprzątać. Japończyk Noguchi rozpoczął sprzątanie Mount Everestu w 2000 roku. W czasie wszystkich ekspedycji zebrał łącznie 9 ton śmieci.
Ze względu na zaśmiecenie Mount Everest bywa złośliwie nazywany "najwyższym wysypiskiem świata". Chociaż szacunki nie są jednoznaczne, niektórzy eksperci twierdzą, że na górze może znajdować się nawet 50 ton śmieci.
Jednak zdaniem japońskiego himalaisty, Everest jest teraz o wiele czystszy niż kiedyś, bo zwiększyła się świadomość ekologiczna ludzi. - W czasie tegorocznej ekspedycji zobaczyłem, że odpadów na górze jest znaczne mniej - uspokaja Noguchi.
Nepalskie władze zaostrzyły w ostatnich latach przepisy. Teraz ekipom wspinaczy i ich przewodnikom, którzy nie zabiorą ze sobą wszystkich odpadów i zużytego sprzętu, grozi grzywna w wysokości 4 tys. dolarów.
interia.pl