W Tatrach nie ma już zagrożenia lawinowego. Zmienna pogoda nie sprzyja jednak wędrówkom.
Po opadach szlaki są mokre i błotniste, a w partiach szczytowych, zwłaszcza na północnych stokach, okryte śniegiem. Tam wciąż konieczne jest jeszcze użycie raków i czekana.
W czwartek w południe termometry na Kasprowym Wierchu wskazywały 3 stopnie ciepła, ze szczytu można było podziwiać widoki w promieniu 50 km, zachodni wiatr przekraczał w porywach prędkość 40 km/h. Było dość pogodnie, ale zachmurzenie wzrastało. Na szczycie leżą jeszcze 43 cm śniegu. Wyruszając w góry szczególnie o tej porze roku należy być przygotowanym na gwałtowne zmiany pogody i temperatury.
Maj to tradycyjnie okres wycieczek szkolnych, które przyjeżdżają w Tatry z całej Polski. Rodzice powinni zadbać, aby dzieci oprócz letnich ubrań były zaopatrzone w ciepłą odzież, czapkę, pelerynę lub solidną przeciwdeszczową kurtkę z kapturem i dobrze zaimpregnowane buty. Wszystko to, łącznie z rękawiczkami, może się bardzo przydać podczas załamania pogody, gdy temperatura w maju spada na Podhalu do kilku stopni. Przy padającym deszczu i wietrze temperatura odczuwalna jest jeszcze niższa, niż wynika ze wskazań termometrów.
Na ścieżce wokół Morskiego Oka warunki są bardzo trudne, bo na skutek roztopów wezbrały spływające do jeziora potoki.
Pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego apelują do turystów, aby podczas licznych o tej porze roku spotkań z niedźwiedziami nie wabili zwierząt, nie fotografowali i nie dokarmiali ich. W przypadku napotkania niedźwiedzia należy spokojnie się oddalić.
Według synoptyków IMiGW, w piątek 18 maja w regionie będzie pogodnie. Na Podhalu ma być 10-13 stopni, a w Tatrach - plus 2 stopnie.
interia.pl